Imersja na Cardboardzie i Oculusie

[color=green] //Oddzielam do osobnego wątku

//Remlas



Jakiś czas temu miałem do czynienia z Oculusem DK2 (salon ingame w Wawie), a teraz mam pod ręką gogle Shinecon VR. O ile w Oculusue chciałem wszystkiego dotknąć bo wydawało się to strasznie realne i strasznie bliskie mojej twarzy, to w Shineconie wyraźnie widzę, że wszystko znajduje się w pewnej (niezbyt dużej, ale jednak) odległości od mojej twarzy. Pytanie brzmi czy występuje to we wszystkich goglach typu cardboard czy jest to totalnie zależne od soczewek? Jak wygląda ten aspekt, np. w weebo?

Moim zdaniem jest to zależne od gogli, jednak prawdopodobnie ciężko będzie osiągnąć efekt jak w HMD. Różnica między moim zestawem z Gear VR z S6 Edge to pewnie to samo jak piszesz o swoim przypadku.

Napewno dużo zależy od soczewek i konstrukcji cardboarda, ale i również wyświetlacza.

Dołączam się do pytania MoWerr. Ja osobiście uważam ze imersja zależy od wielu czynników np latencji czyli opóźnień obrazu względem tego co robi gracz, fovu gogli, fps w grze, częstotliwości odświeżania ekranu, zniekształceń obrazu czyli optyki i odpowiedniego dopasowania perspektywy czyli fovu w grze , samej gry - czy jest wciągająca, niesłychanie dużo zależy też od dźwięku i w tym temacie jest wiele do zrobienia, potrzeba bardzo dużo mocy żeby to dobrze policzyć, chodzi o odbicia dźwięku od różnych powierzchni pod różnymi kątami czasem wielokrotnych odbić . Produkcje na oculusa są dużo lepiej dopracowane pod tymi względami niż gierki na androida a same gogle i ich środowisko dbają o optymalne ustawienie tych wszystkich parametrów. JackQuack mógłby zrobić o tym video bo temat ciekawy.



Kilka demek odnośnie tematu audio i imersji, koniecznie oglądać w słuchawkach i należy zadbać by odpowiedni sygnał trafiał do właściwego ucha



https://www.youtube.com/watch?v=kfMSfc6H56E

https://www.youtube.com/watch?v=hmI9-l3a6FM

https://www.youtube.com/watch?v=3nSc1DQKzhg

Uczucie dystansu od oglądanego obrazu i skandalicznie małe pole widzenia to na szczęście cechy wyłącznie chińszczyzny pokroju właśnie Shinecon albo VR BOX. Nie polecam tych gogli. Gorsze są tylko Google Cardboard (obojętnie, 1.0 czy 2.0), bo mają fatalną optykę.



Testowałem już łącznie 6 modeli gogli mobilnych i Oculusa DK2, więc możesz mi zaufać :wink:



Sprawa ma się zupełnie inaczej jeśli chodzi o Weebo3D i FiiT VR. Te gogle mają ogromne pole widzenia, zapewniające odpowiedni poziom immersji (wczucia w świat wirtualny).



Weebo3D są w tym przypadku niezrównane, bo nie dość, że mają największy FOV, to jeszcze kosztują 70 zł. Nie wspominam nawet o łatwości montażu telefonu, lekkości i obecności przycisku magnetycznego :wink: W dodatku to produkt polski, ale to tak BTW.



Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Uczucie dystansu od oglądanego obrazu i skandalicznie małe pole widzenia to na szczęście cechy wyłącznie chińszczyzny pokroju właśnie Shinecon albo VR BOX. Nie polecam tych gogli. Gorsze są tylko Google Cardboard (obojętnie, 1.0 czy 2.0), bo mają fatalną optykę.



Sprawa ma się zupełnie inaczej jeśli chodzi o np. FiiT VR. Te mają ogromne pole widzenia, zapewniające odpowiedni poziom immersji (zanurzenia w świecie wirtualnym).



FiiTy są w tym przypadku niezrównane, bo nie dość, że mają największy FOV, to kosztują tylko 23 dolce :wink:

A jak się mają FiiTy do weebo3D odnośnie FOV ?

@zygyt12



Pole widzenia jest porównywalne, powiedziałbym, że raczej na korzyść FiiTów. Poza tym, Weebo mają spartolone centrum optyki, jakbyś patrzył przez zaparowaną szybkę :wink: FiiTy za to mają ostry obraz na całej powierzchni soczewek.

A porównywal ktoś już fity do bobovr z4 ?

Jacek niedługo wrzuci recenzję BoboVR Z4 :wink: (“JackQuack” na YouTube) Testował też FiiTy. Na happyvr.pl również masz recenzje obydwu.

O, zakupiłem je na ebaju i jak narazie to … czekam. Ciekawe jak je oceni Jacek.